Spacer - idealny na odchudzanie.

Na pewno nie raz i nie dwa, zastanawiałyście się jaka forma ruchu jest najlepsza na odchudzanie. Teraz mamy kolejny powód, by zacząć o tym intensywniej myśleć. Święta minęły, a to znaczy, ze zaraz do naszych drzwi zapuka wiosna. Wiosna to delikatne ubrania, krótkie sukienki, brak wielkich, grubych swetrów. pod którymi można się schować. Wniosek jest jeden. To, co nazbierałyśmy przez zimę trzeba teraz zgubić. Tylko jak? Oto jest pytanie.
Wielu trenerów uważa, że na odchudzanie najlepsze są ćwiczenia kardio. Do tej grupy ćwiczeń wchodzi bieganie, jazda na rowerze, rolkach, pływanie oraz spacery i marsze. Generalnie natomiast trening kardio to inaczej ćwiczenia wytrzymałościowe. Według wielu są one najskuteczniejsze w walce z nadwagą. Dlaczego? Jest to ruch, który nastawiony jest na czas. Im dłużej wykonujesz dane ćwiczenie tym lepsze efekty jesteś stanie osiągnąć.
Jak sobie poradzić, gdy masz dużą nadwagę, długo nie ćwiczyłaś, albo po prostu nie lubisz się ruszać. Ja też przez wiele lat mówiła o sobie, że jestem „stacjonarna”. Sport nigdy nie był moją domeną. Zawsze wolałam posiedzieć w dom z książką niż się poruszać. W końcu jednak przyszedł ten moment, że postanowiłam schudnąć. Bałam się iść na fitness, gdyż tak naprawdę nigdy nie ćwiczyłam. Bałam się, że pójdę raz czy dwa, dostanę zakwasów i z powrotem wyląduję na kanapie. Postanowiłam, że zacznę łagodnie. Mój wybór padł na spacery. Czytałam, że spacery a odchudzanie to nie jest zły pomysł. Nie byłam do tego specjalnie przekonana, bo niby jak spacer ma mi pomóc schudnąć? Wydaje się, że jest to dosyć niewielka forma ruchu, a jednak. Muszę powiedzieć wam, że się myliłam. Nigdy nie uwierzyłabym, że można osiągnąć takie efekty tylko spacerując.
Spacery a odchudzanie mają sens. I mówię to na podstawie własnych doświadczeń. Na początek postanowiłam chodzić na typowe spacery. Ponieważ mam psa był on zachwycony takim rozwojem sytuacji. Chodziliśmy do parku na spacery na 2 – 3 godziny. Starałam się chodzić nie rzadziej niż 5 razy w tygodniu. Początkowo były to zwykłe powolne spacery. Z czasem zaczęliśmy chodzić w bardziej konkretnym tempie, aż przeszliśmy do marszu. Mój pies był zachwycony, a ja z czasem polubiłam ten ruch. Spacery wciągają! Powiem więcej. Czasami zdarzało się, że nie szliśmy na spacer, a ja odczuwałam jakiś brak. Było mi nieswojo bez tego ruchu. Tak się przyzwyczaiłam, że odczuwałam potrzebę wyjścia z domu i pospacerowania. Wieczór bez konkretnej dawki ruchu nie był fajny. Uczucie fizycznego zmęczenia i psychicznego wyluzowania jest świetnym stanem.
Spacery a odchudzanie to jeszcze jedna zaleta. Z czasem zaczęłam myśleć o intensywniejszym ruchu. Postanowiłam zacząć biegać. Powiem wam, że dzięki spacerom przeszłam płynnie do biegania. Nie miałam żadnych problemów z zakwasami. Żadnych problemów z motywacją. Potrzeba większego ruchu przyszła sama. Ja tylko odpowiedziałam na to czego zażądał mój organizm.
Teraz o utracie kilogramów. Tak, spacery a odchudzanie podziałały. Spacerując z psem zaczęłam tracić pierwsze zbędne kilogramy. To był świetny motywator, by robić coś dalej. Nie oszukujmy się, ale spacery nie są strasznym wysiłkiem. Każdy może spacerować. Jest to tak niewielki wysiłek, że tu nie ma wymówki, że nie mogę, nie dam rady i tak dalej. Do tego widząc efekty w postaci zrzucanych kilogramów człowiekowi chce się coś robić. W trakcie spacerów hormony szczęścia zaczynają się uwalniać. Mając dobry humor łatwiej jest coś osiągnąć. Łatwiej jest podjąć wyzwania dnia codziennego. Masz większy zapał, by realizować postawione przed sobą cele.
Aktualnie, gdybym miała komuś dać radę jak zacząć się ruszać, powiedziałabym „zacznij spacerować”. Spacery a odchudzanie dają efekty większe niż można się spodziewać. Na pewno nie pożałujesz, a nim się spostrzeżesz będziesz chcieć więcej. Jeżeli jeszcze masz psa, tak jak ja, twój pies na pewno uzna, że pomysł ze spacerami jest świetny. I na sto procent oboje będziecie się świetnie bawić, a ty dodatkowo zgubisz zbędne kilogramy. Same plusy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here